Witajcie

Witam serdecznie na moim blogu i zapraszam ponownie.

sobota, 12 maja 2012

broszki filcowe

Tym razem broszki, które ostatnio ufilcowałam. Uwielbiam filcować. Każdy przedmiot jest niepowtarzalny, ponieważ najpierw na mokro filcuję różne formy, a następnie filcując już na sucho igiełkami tworzę różne kwiaty.






Pierwsza posiada piękny sutaszowy środek( pokazany z bliska). Krakowy kaboszon okręciłam sznurkami w odcieniach brązu.



 

W drugiej użyłam loków jedwabnych. Taka trochę drapieżna wyszła.

środa, 9 maja 2012

country painting


Zakochana w country painting. Obejrzałam ostatnio kilka filmików, na których panie wyczyniają cuda tą techniką. Siadłam więc i powstało pudełko. Niestety tym razem pokażę tylko efekt końcowy, gdyż, jak to bywa, gdy zaczęłam, to nie mogąc doczekać się efektu, robiłam i robiłam. O zdjęciach więc zapomniałam. Przepraszam, następnym razem będę grzeczna i podzielę się z Wami jak  krok po kroku  przbiegała moja praca.







Oto efekt końcowy. może nie do końca doskonały, ale chyba wesołe pudełeczko.
Obejrzyjcie też filmik http://www.youtube.com/watch?v=FhoM-wuqivk

masa solna


Uwielbiam "Przepis na życie". Beatka i "Żabcia" są nie do podrobienia. Widzieliście anioły Beatki?
Specjalistka. Ja też ostatnio próbowałam swoich sił z aniołami. Zobaczyłam, gdzieś na stronce, aniołki z masy solnej i zachciało mi się. Masa wyszła dobra, ale radzę... Jak już powstanie Wasza praca, kładźcie od razu na blaszkę. Ja zostawiłam na noc na desce i rano jak przekładałam na blachę, oczywiście popękały. Jak ktoś nie myśli..., ale "pierwsze koty za płoty".



Oto efekty ;) Anioł jeszcze może być, ale biedny kot, prawie bez ogona. Piekłam je cały dzień.. Chyba za grube były.


Tak wyglądały po upieczeniu. Najlepiej wyszedł mały aniołek i serducho, więc nimi się chwalę.








A tak po malowaniu. Nie krytykujcie za mocno. To "pierwiosnki"
http://www.youtube.com/watch?v=3RQbQqX2_Yo

wtorek, 8 maja 2012

coś z przeszłości


Chciałabym pokazać Wam wszystko, lecz nie sposób.
Duuużo tego było.
A jak to się zaczęło?
Kiedy moje dzieci były małe, wspólnie robiliśmy z papieru i żelek kolorowe ozdoby na okna.
Później mój synuś zainspirował mnie i powstała pierwsza decoupagowa pisanka.
Zdjęcia swoich "tworków" zaczęłam robić kilka lat później.
Były to butelki.
Oto jedna z pierwszych. Uwielbiam kwiaty i anioły, a w połączeniu z bluszczem?




 Myślę, że jak na początki, było całkiem ok. A Wy co na to?
Pomyślałam, że zrobię krótki przegląd tego, co do tej pory zrobiłam i zostało uwieńczone na zdjęciach, bo większość u ludzi, a zdjęć niestety nie ma.











Oglądajcie więc i komentujcie proszę.







A to jeszcze kilka kolażyków utworzonych z moich prac.

sobota, 5 maja 2012

u ludzi



Myślę, że lubimy wiedzieć co się komu podoba, dlatego postanowiłam pokazać kilka tworków, które znalazły swego właściciela.

Każdy egzemlarz jest jedyny i niepowtarzalny. To czyni go wyjątkowym



Na początek sweterek z angorki, który ufilcowałam na mokro i ozdobiłam aplikacją 3D.



I broszka, myślę dość efektowna. Czerwony aster osadzony na liściach.



I wiosenny naszyjnik.

Na razie tyle. Pogoda kiepska, ale jadę do Rewala. Przecież to majówka. Pozdrowionka dla Was kochani i miłej soboty.